czwartek, 21 lutego 2013

Lara Croft jak Piotruś Pan?



Tę kobietę znają ludzie na całym świecie. Jej przygodami interesują się rzesze fanów od Afryki przez Europę aż po Daleki Wschód. I nie chodzi tu wcale o pisarkę, aktorkę czy poważną panią polityk. Choć to nieznaczny, że ta dziewczyna nie jest poważna. To Lara Croft, bohaterka serii gier Tomb Raider. Poszukiwaczka przygód, archeolog, podróżniczka, hrabianka (z jedenastego pokolenia) i poliglotka (zna pięć języków, w tym rosyjski i japoński) ze skomplikowaną sytuacją rodzinną. I przy okazji wirtualna seksbomba. Największy sukces? Bez wątpienia to, że jej perypetie od siedemnastu lat fascynują graczy na całym świecie. Złośliwi dodaliby pewnie, że po stronie sukcesów należy jeszcze dodać, że Lara ciągle żyje. Fakt, okazji do opuszczenia tego padołu łez miała już kilka. Jednak zawsze wychodzi zwycięsko ze wszelkich opresji. 




Wizerunek panny Croft przez te wszystkie lata zmieniał się kilkakrotnie. Zarówno w świecie wirtualnym, jak i w realnym, ponieważ jej rolę odgrywało łącznie jedenaście kobiet. W większości wypadków były to modelki promujące gry, jak np. Vanessa Demouy (choć jej zdjęć ostatecznie do promocji gry nie wykorzystano), Jill de Jong czy ostatnio Camilla Luddington. 

Tak zmieniała się Lara Croft.

Widzieliśmy też Larę w wydaniu filmowym. Jej rolę odgrywała Angelina Jolie, jednak filmy z jej udziałem nie są traktowane jako kanoniczne w kontekście gier. Spotkały się również z mieszanymi opiniami fanów serii jak i krytyków, jednak niezależnie od opinii o Larze Croft znów było głośno. 

Plakat promujący film z Angeliną Jolie w roli Lary.


Napisano o niej dziesiątki opracowań i książek. Nad fenomenem jej popularności zastanawiali się humaniści, informatycy, czy nawet feministki, uważając ją za kobiecą ikonę popkultury. Tytuły takie jak Lara Croft: feminist icon or cyberbimbo? On the limits of textual analysis Howarda Kennedy’ego czy Mapping the Bit Girl Lara Croft and new media fandom Boba Rehaka to tylko niektóre z wielu pozycji, które ilustrują wpływ bohaterki Tomb Raidera na popkulturę, na społeczeństwa i… na naukę. Dzisiaj Croft jest zdecydowanie popularniejsza niż jej pierwowzór czyli znany z filmów Stevena Spielberga Indiana Jones. Stała się przykładem superbohaterki, kobiety, dla której nie ma ograniczeń. Stała się bohaterką tysięcy opowiadań nurtu fan fiction czy szeroko pojmowanego fan artu. Ale przede wszystkim zwróciła uwagę badaczy na problem postaci w grach wideo. Dzięki swojemu wyglądowi (podkreślone, kobiece kształty, kusy strój), posiadane bronie i przygody stała się przedmiotem badań nad strukturą psychologiczną postaci w grach. Lara okazała się również jednym z pierwszym tematów badań naukowców, którzy zajmowali się analizą tekstualną gier wideo. I to właśnie panna Croft stała się jako pierwsza postać ze świata wirtualnego przedmiotem zainteresowań badaczy niezwiązanych na co dzień z grami, jak również dała początek badaniom genderowym na tle gier wideo (tutaj warto zwrócić uwagę na pracę m.in. Mai Mikuli Gender and Videogames: The political valency of Lara Croft). I to wszystko udało się osiągnąć w niecałe siedemnaście lat. Jednak czas nie ma znaczenia dla tej bohaterki. Lara się nie starzeje. Ten problem dotyka tylko graczy. Dzisiaj wielu z tych, którzy grali w pierwszego Tomb Raidera (Core Design, Eidos Interactive 1996) ma już dzieci, które sięgają lub niebawem sięgną po grę, która zabrała ich rodzicom wiele godzin życia. I dziś dla wielu z nich Lara Croft jest symbolem młodości, fascynacji grami itd. Gracze się starzeją, Lara wprost przeciwnie. Za jedenaście dni do sprzedaży trafi nowa część popularnej serii z odmłodzoną Larą w roli głównej. I z pewnością znów setki tysięcy, jeśli nie miliony graczy będą na nowo zanurzać się w przygodach pięknej pani archeolog, co z pewnością uczyni również autor niniejszego tekstu. Jednak właśnie wtedy warto pamiętać o tym, że bohaterka Tomb Raidera już jest legendą. Legendą, która chyba nigdy się nie zestarzeje niczym Piotruś Pan. Ale od legend wiele się wymaga, o czym, miejmy nadzieję, programiści i producenci gry pamiętali. 



Więcej zobaczycie i przeczytacie o najnowszej części przygód Lary Croft tutaj.

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz