piątek, 25 kwietnia 2014

Dlaczego sława tylko bohaterom, czyli Trickster zaprasza once again!



W masowej świadomości popularne jest przekonanie, że sława należy się tylko i wyłącznie bohaterom, herosom itp. Jednak jest to stereotyp, którego potwierdzenia obecnie próżno szukać w kulturze współczesnej. Zwłaszcza kultura popularna podsuwa nam zgoła inne fakty. Dlatego też Stowarzyszenie Badaczy Popkultury i Edukacji Popkulturowej „Trickster” postanowiło przyjrzeć się temu zagadnieniu i… zaprasza na kolejną, popkulturową konferencję „Antybohater w popkulturze”. 





Dlaczego?

Ponieważ kategoria antybohatera aspiruje do miana jednej z najważniejszych dla refleksji nad kulturą popularną XXI wieku. Postacie tego typu pojawiają się nie tylko w tekstach literackich i filmowych, ale też w serialach, komiksach i wszelkiego rodzaju grach. Wielu bohaterów uważanych dzisiaj za kultowych w mniejszym lub większym stopniu wpisuje się w stereotypowe wyobrażenie antybohatera. Co jednak zastanawiające, przypisanie danej postaci cech antybohatera często przebiega intuicyjnie, bez uwzględnienia naukowej refleksji na ten temat. Sama kategoria antybohatera doczekała się natomiast szeregu definicji, często powstających niezależnie od siebie i nie obejmujących całej złożoności zagadnienia. Konferencja “Antybohater w popkulturze” ma na celu uzupełnienie tych badań o aktualną tematykę, jak również skonfrontowanie i rozwinięcie różnych koncepcji antybohatera. Mamy nadzieję, że konstruktywna wymiana spostrzeżeń i opinii pozwoli na pełniejsze zrozumienie tego fenomenu kultury popularnej.

Gdzie?

Klub Dyskusyjny CaféTHEA (Wrocław, Przejście Żelaźnicze 4)

Kiedy?

30-31 maja 2014 r.

Wstęp wolny! Zapraszamy wszystkich zainteresowanych do udziału i pasjonujących dyskusji.

Więcej informacji
http://tricksterzy.pl/konferencje/antybohater-w-popkulturze/

piątek, 18 kwietnia 2014

Jezus - postać z gier?


Może nieco przewrotny ten tytuł. Zwłaszcza w Wielki Piątek. Ale jak się okazuje rzecz nie jest błaha. Nie od dziś wiadomo, że rozrywkę można wykorzystać w różnych celach – promocyjnych, edukacyjnych, propagandowych itd. Jednak stosunkowo mało mówi się o tym, do czego gry mogą służyć religii i różnym jej przedstawicielom. Albo w jaki sposób można religijne motywy wykorzystać w grach. I nie chodzi o to, że praktycznie w każdej grze cRPG czy hack’n’slash pojawia się jakiś system religijny jako integralny element świata przedstawionego (wiadomo, świat może być nawet najbardziej zwariowany, ale zasady jakie nim rządzą, muszą być w miarę mimetyczne). Chodzi o Jezusa. Spróbowałem odnaleźć go w grach. I moje znaleziska przerosły moje oczekiwania.

Moją uwagę przykuł przede wszystkim ciekawy portal Jesus Christ Arcade, na którym znajdziemy sporo gierek zręcznościowych poświęconych postaci Jezusa. I tak znajdziemy tutaj Torture me, Satan, w którym ma być przedstawione kuszenie Jezusa przez szatana (cała gra ma wydźwięk w sumie nieco antychrześcijański tak samo jak i cała strona); moje serce podbiła jednak seria Super Jesus, w której możemy latać Jezusem po niebie unikając samolotów (sic!) lub ostatecznie zniszczyć Allaha bądź w ramach dżihadu walczyć z klerem jako brodaty wyznawca Allaha. Oprócz tego pozostałe gry bazują na dżihadzie lub wykpiwaniu Biblii i wiary chrześcijańskiej. W tym samym tonie pozostają twórcy, którzy informują, że ich gry mogą posłużyć do ewangelizacji. A wśród nich są postaci z Pisma Świętego. 

Dalej z Jezusem nie jest wcale lepiej. O ile z samą Biblią można znaleźć dużo gier (dla chętnych polecam zajrzeć tutaj, to w Jego wypadku jest nieco gorzej.  Możemy go jeszcze znaleźć jako zapaśnika w grze Video Game Championship Wrestling. Wygląda mniej więcej tak:


Natomiast gra Jesus of Nazareth bazuje głównie na tekście i nie pokazuje Jezusa w żaden nacechowany sposób. Jako bohater pytań pojawia się też w Bible Trivia, które polega na udzielaniu prawidłowych odpowiedzi dotyczących wydarzeń z całej Biblii. 

Przyznam szczerze, że nie wiem, co stalo się z obiecującym projektem Journey of Jesus: The Calling (poza tym, że wyszedł i ponad dwa miliony graczy w to gra), który miał być cRPG w realiach jezusowego Izraela. W jednym z tekstów o grze natrafiłem na ciekawe porównanie - "jak Diablo III tylko odwrotnie". Strona Light Side, developera zajmującego się chrześcijańskimi grami, wskazuje na plany egranizacji calej Biblii. A poza podróżą Jezusa okazuje się, że można zagrać jeszcze w Podróż Mojżesza. 



W świecie gier cyfrowych Jezus jest więc obecny, ale z jednej strony staje się narzędziem żartu czy też wykpiwania chrześcijaństwa. To samo dotyczy "religijnych" gadżetów dla graczy (joystick w kształcie krzyża, pad touchpadem w kształcie krzyża). Z drugiej strony działalność Light Side pokazuje, że gry stają się, lub mogą się stać, sposobem przekazania pewnej wizji Jezusa. Już nie w sposób wykpiwający go, ale raczej ukazujący jego życie, realia Izraela. Innymi słowy Jezus jako bohater - taka wizja wyłania się z produkcji LG. A choć temat dyskusyjny i kłopotliwy to może się okazać, że w końcu ktoś "ruszy" czasy Jezusa w grach. I już nie będzie to zapaśnik na ringu, ale coś naprawdę ciekawego, nie będącego pretekstem, żeby zwrócić uwagę na swoją produkcję.